SZCZECIŃSKA ETNOLOGIA

kaziah

Mam nadzieje ze nie zostanę zlinczowana przez Panią Administrator jeżeli umieszczam posta nie w tym miejscu co należy, jeśli to złe miejsce proszę o przeniesienie w odpowiednie:P W każdym razie uznałam ze to będzie najbardziej właściwe, wszakże mam na myśli nieformalne spotkanie Very Happy

Tak wiec przechodząc do meritum=)
Niedawno wpadłam na pomysł i zastanawiam się co wy o tym sądzicie, mianowicie chodzi o to żeby wybrać się w wolnym czasie do muzeum Arkadego Fiedlera które znajduje się w Puszczykowie pod Poznaniem ( 12 km od), w dobie kiedy to podróże kosmiczne są na wyciągniecie reki 212 km to niewiele, taki wypad można byłoby połączyć np z jakimś otwartym wykładem w instytucie etnologii na uam-ie, przyjemne z pożytecznym:) Nie chce spamować dlatego po krótce opowiem co ma to wspólnego z nami. Fiedler co prawda nie był etnologiem ale podróżnikiem, jak podają dobrodziejstwa wikipedii zwiedził Kanadę Meksyk Afrykę Zach. Amerykę Południową i inne, od 1927 do 1981 naliczyłam ich 28. Z kolei w innym źródle (strony muzeum - pracowni A. Fiedlera) ze w ciągu swojego 90-letniego życia odbył 30 wypraw, można dalej doczytać że jego książki "(...) uczą szacunku dla innych kultur i obyczajów, opiewają piękno przyrody". I teraz najważniejsze ze swoich wypraw przywiózł wiele ciekawych eksponatów ( które dawno temu miałam możliwość widzieć na własne oka). Świetną rzeczą są np trofea z ludzkich głów, rzeźby i maski oraz instrumenty muzyczne i broń. Jest też park w którym znajdują się kopie w skali 1:1 pomników dawnych kultur. Nie wiem czy ktoś dotrwał do końca moich wywodów ale mam nadzieje ze znajdę choć kilka osób którym udzielił się w pewnym sensie mój entuzjazm Smile

Nie pozostawcie tego postu bez odzewu proszeeeeeeeeeeeeeeee Very Happy

a tym czasem moja kolejna fascynacja która gdzieś tam we mnie drzemała i Assalamu Alejkum!

PankRzysztof

Arkady Fiedler dawał radę! Jak byłem jeszcze mały i piękny to pochłonąłem kilka jego książek.

W Podstawówce z resztą urządzili nam wycieczkę do muzeum Fiedlera, ale wiadomo jak to z dzieciakami - ogólnie był ubaw i robienie jaj a nie oglądanie i rozkmina. Zapamiętałem tylko spreparowane ludzkie głowy, zmniejszone do rozmiarów pięści i kilka rzeźb w ogrodzie. Właśnie pogrzebałem w starych fotkach i znalazłem swoje zdjęcie obok repliki rzeźby z Wysp Wielkanocnych, breheheh Smile

Pomysł z wyjazdem na pewno wielu ludziom przypadnie do gustu! Przynajmniej tym poważnie zainteresowanym etnologią, do których osobiście się nie zaliczam Smile

Pozdro!

tomasz

super pomysł :] fajnie byłoby wyjechać w ramach koła naukowego, ale oczywiście nie koniecznie Smile

na pewno ludzie będą kręcić noisem, bo raz, że Berlin, dwa, że Wdzydze, a teraz trzy .... będzie ciężko jeśli chodzi o finanse, aczkolwiek podzielam entuzjazm i podpisuj.ę się pod tym obiema rękoma Smile

kaziah

Faktycznie u nas, biednych studentów krucho z funduszami Razz

tym bardziej ze na same bilety trzeba przeznaczyc dokladnie 7 dych wliczając zniżki oczywiście (24 pln-y szczecin - poznan; poznan - puszczykowo 2,52 pln-y + ok. 17 wjazd do muzeum Cool

)

Dobra

Ehhh a fu fu ucieka z kieszeni.. ucieka szybko.. może najpierw zróbmy inwazję na Berlin? huh?