SZCZECIŃSKA ETNOLOGIA

Gecko

Pan Kefas jest od nas, to Piotrek Tomaszewski Wink

Tak dla wyjaśnienia.

Impreza na miejscu była by tańsza i pewnie równie fajna, dlatego jestem za
taką formą jeżeli jest jeszcze możliwa do zrealizowania. Tyle z mojej strony.

Nie jest to tylko moja opinia.

Nie chcę mi się spierać, wiec na tym kończę mój udział w tym temacie.

kaziah

Kto??

No tak, był na liście ale się zmył to nie rozumiem co mu sie nie podoba. Póki co dwa głosy przeciw. Dobra koniec moich komentarzy. Ja robię swoje.

Kefas

Wybacz, że się wcześniej nie przedstawiłem.

Wyraziłem swoją opinię to wszystko. Nie zamierzam się z wami kłócić choć widzę, że każda wypowiedź na ten temat jest traktowana jako atak.
Dokładnie temat formy połowinek i otrzęsin nie był nigdy poddany pod publiczną debatę. Nie pamiętam głosowania bądź wymiany poglądów na ten temat. (chyba, że mnie nie było).
Ciesze się, że ktoś się tym zajął . Jednak czy połowinki i otrzęsiny organizowane poza miastem wypełnią choćby w 90% ich rolę jaką jest zebranie jak największej ilości osób z roku ?? Ile liczy lista osób minus osoby towarzyszące ?
3000 zł (bez osób towarzyszących i wliczając tylko 50 osób) to mało na początek negocjacji w małym i tanim lokaliku o salę w środku tygodnia ??
Może mały zakładzik Razz

Nie jadę to fakt, a chciałem. Taka impreza wymaga czasu, ja go nie posiadam. Wolałbym osobiście mniej angażujący wieczór w jakimś lokalu.

Jeśli większość pragnie wojaży i kilku dniowego picia. Szczerze życzę powodzonka w organizacji Dagmarzę.
Boję się tylko, że ludzie zaczną się wykruszać i pół osób będzie tu a pół nad morzem.

Gecko

Dagmara, weź wyluzuj i nie traktuj kazdego posta jak ataku bo to jest po prostu
śmieszne. Głosów przeciw jest więcej, tyle ze ludzi nie chcą się z tobą tu kłócić.

Wielebny

1. Wszystkim się nie dogodzi.
2. Czas na zmianę miejsca był przed uruchomieniem aparatury.
3. Ustalono, że goście są zapraszani na część oficjalną (uroczysty wykład i kilka słów od naszej kadry)
4. Nie kazdy ma czas, bywa, nie da sie wybrać terminu pasującego wszystkim. 2 edycją OldTown, które współorganizowałem i 3 edycjom Szczecińskiego Dnia Fantastyki, gdzie też miałem wkład się nie udało, więc i Dzień Etnologa wypadnie tak, ze paru osobom nie bedzię pasował.
5. kosztorys powinnien być na początku nowego roku.
6. W celu minimalizacji kosztów zakupiony będzie tylko poczęstunek (ciasta, ciasteczka itp), wszelkie kulinarne specjały w własnym zakresie.
7. Regulamin bedzie niebawem dostępny, zaś jego akceptacja będzie bezwzglenie wymagana, aby wziąźć udział w imprezie.
8. Osoby towarzyszące równiez płacą same za siebie, choć nie ma 100% pewności, że będzie oficjalna możliwość ich przenocowania.
9. Wieczór w lokalu, nawet przy jego całkowitym wynajęciu, będzie dawał mniejsze możliwości na zorganizowanie czegoś ponad zwykła popijawę (którą, owszem mozna zorganizować w niemal dowolnym lokalu, a przy odpowiedniej pogodzie nawet pod gołym niebem).
10. W wypadku Pobierowa jest duża szansa na dofinasowanie, które możemy przeznaczyć na wszystko, od kosztów noclegu, poprzez wyżywienie, aż do transportu. Jedynie alkoholu za to kupić nie mozemy.

Za poruszanie kwesti już ustalonych, zaklepanych i mocno rozwinietych w rozwoju powyższe 10 punktów każe wyryć w glinianych tabliczkach Wink

Gecko

Punkty 7 i 8 są mocno dziwne.

Ad.7 - Jaki znowu regulamin? o.O
Ad.8 - Płaca i nie mogą nocować? To za co płacą? (to jakaś niedorzeczność)

To ustalone jest? Smile

Gecko

Dziwi mnie to, te dwa punkty, bo jesteśmy dorośli i studiujemy a nie uczymy
się w podstawówce, gdzie piekuni musieli nas pilnować i mówić co nam wolno.

I jeszcze jedno, gwoli wyjaśnienia, bo dostałem kilak pytań na gg Wink

Co mnie w tym wszystkim najbardziej zirytowało?

Na początku ustalania, postanowiliśmy, że 50-60 zł to kwota która możemy
wydać. Powstała lista i kilka osób zdeklarowało się znaleźć lokal w Szczecinie.
Po kilku dniach pojawił się pomysł Pobierowa i pytania czy da radę to załatwić
za 6 dych? Odpowiedź twierdząca wiec nie było protestów. Teraz dostaje info,
że cena wzrośnie a jak mi się nie podoba to trudno i mogę zostać w domu,
bo wszystkim się nie dogodzi.

Cała ta sytuacja jest wiec po prostu nie fair. Lokal na miejscu był by tańszy.

Ola

Trzeba poruszyć tez jeszcze jenda kwestie... Czesc osob z I roku dojezdza ze Stargardu,Gryfina i okolic, bedzie im naprawde ciezko z powrotem w srodku nocy w ciagu tygodnia... Dobra, liczmy ze zglosilo sie 50 osob, ile jest przeciw? Konkretne liczbe prosze podac i zrobimy tak jak chce wiekszosc. I nie wydaje mi sie zebysmy wynajeli jakis normalny lokal w srodku tygodnia tylko dla siebie, bo sory SZAFA,AGRAFKA i inne takie w gre nie wchodza... A skoro koszty sa mniej wiecej takie same to wedlug mnie chyba lepiej zrobic "swoja" impreze, dobrze sie na niej bawic a pozniej dobrze wyspac niz latac po klubach o ile jakis da sie zalatwic...

Gecko

Z drugiego też, to raczej normalna sprawa. Wrócić można rano Wink

W tej chwili chyba już nic nie zmienimy, nie ma wiec sensu żadne referendum.

Lokal udało by się wynająć, bo nas, włączając kadrę itd. będzie więcej niż 50.
Szafa na pewno nie bo to raczej pub, ale jest sporo takich które można by
spróbować załatwić, od tych bardziej znanych na np. Rumbie skończywszy.

Jednak skoro już coś z rektorem załatwiacie to gadanie o zmianie miejsca nie
ma żadnego sensu...

Dobra

Moje zdanie będzie tylko jednym z kolei. Ale jest moje więc napiszę. Po pierwsze nie podoba mi się klimat jaki panuje wokół tego tematu. Przede wszystkim fakt negatywnego nastawienia organizatorów do nas. Nie obraźcie się moi mili, ale cały bajzel z organizowaniem czegokolwiek zakłada przede wszystkim uwzględnianie zdania i sugestii (w rozsądnych ilościach oczywiście) uczestników.

Prawda jest taka, że na początku była mowa o połowinkach – powstała lista. Później rzuciliśmy się na Pobierowo, nie znając szczegółów. I może tu jest główny powód problemów, bo może najpierw należało ustalić osoby, które miały się tym zajmować, one by przygotowały np. 1-2-3 propozycje i etno-brać by zadecydowała w głosowaniu większościowym.

Teraz to co można zrobić, to przede wszystkim uspokoić sytuacje. Dagmara i reszto organizatorów – nikt nie chce was osobiście atakować, bo to co robicie to bardzo dużo i chwała wam za to, że macie siłę i wole organizować tego typu przedsięwzięcia. Powinniście mimo wszystko więcej z nami ustalać. I to jest zdanie wielu osób, z którymi gadałam, a nie wypowiadają się, bo nie chcą wyjść na „tych złych”. Mi to jest ryba, więc możecie na mnie od dziś mówić Zła (poza tym Dobra mi się już nudziło).

Ach... (teraz zrobię coś od czego się wzbraniałam, ale wygłaszając sądy i pomysły nie mogę pozostać gołosłowna, czy jakoś tak) po 7 stycznia mogę przedzwonić w kilka miejsc i popytać gdzie i za ile byśmy mogli imprezę zrobić w Szczecinie. Będziemy mieli dwie oferty, więcej konkretów, wszystkie dane dotyczące kosztów, os. towarzyszących, jedzenie etc. i wtedy się ustali ostatecznie.

tak, żeby kwasu na święta nie zostawiać.

Co wy na to?

Ala

hm jezeli moge cos dodac, ja i przynajmniej jeszcze 3 osoby sa zdania, ze latwiej i taniej polowinki mozna zorganizowac w Szczecinie. jezeli dochodza do tego glosy jeszcze innych osob z forum robi sie pokazna grupka. pomysl z wyjazdem jest swietny tylko ze jest maly problem: kasa i pogoda. wszystko byloby fajnie gdyby byl choc cien mozliwosci na cieple noce i dnie. a skoro ma byc to marzec nie widze takich szans. do tego koszty.
podobny wyjazd mozna zorganizowac, ale jezeli chodzi o polowinki jestem za tym by byly one w Szczecinie:) to tyle.
a tak zmieniajac temat:
wszystkim życzę: wesołych świąt i zajefajnego sylwestra , a teraz lece wziasc sie za reszte obowiązkow przed swiątecznych;)

Wielebny

Jak powiedizał Gecko, sprawa Pobierowa jest zbyt zaawansowana, aby dokonywać zmian. Pismo, z tego co mi wiadomo, zostało wysłane do rektora.

ad 7. Regulamin jest takim wewnętrznym zabezpieczeniem, jest to ustalo, a żeby nie bylo niedomowień, to punkty w nim będą się pokrywały z regulaminem uczelni, oraz zwykłymi normami zachowania. Po prostu w razie czego mamy podpis pod czyimś nazwiskiem ze zobowiązał m in nie robić zadymy, bo mu się nudzi.
Moze to z lekka paranoiczne, ale z doświadczenia wiem, ze lepiej się mieć i nie potrzebować, niż nie mieć i nie potrzebować.

ad 8. Jak bedzie można zabrać os towarzyszące to wtedy nie ma sponsoringu, jak nie będzie to logiczne że nie płacą. Po prostu kolejne zabezpiecznie, co by się działo, jakby się stało.

Lokal byłby tańszy, owszem, ale znów iluś osobom by nie pasował ("bo nie taka muzyka", "bo daleko", "bo nie ma jak wrócić", "bo brzydko"), a i tak na głowę wyszłoby więcej niż Pobierowo po dofinansowaniu. Po prostu pobierowo samo w sobie jest niewiele drozsze, po dofinasowaniu jest tańsze.

Kosztorys Pobierowa będzie po świetach, wtedy też będą listy. Jak padnie decyzja że robimy w lokalu (który wg mnie poza niewielką oszczędnością nie ma zbytnio zalet, bo ogranicza nas w kwestiach niepopijawowych). Argument "bo łątwiej" nie przemawia do mnie, wolę "trudniej".

A i głosów "na nie" nie uznaje za ataków na siebie, ani niczego personalnego. Po prostu macie inne zdanie i jeśli Wasza propozycja będzie lepsza (ew będzie miała większe poparcie) to przejdzie, ale w tym wypadku odkręcanie całej machiny formalnej spadnie na "nowych organizartorów".

Jak ktos się boi wypowiedzieć na forum to niech liczy się z tym że jego zdanie będzie nieuwzglednione. Zawsze mozna odezwać się na gadu, wieszosći z Was nie znam osobiście. Mój numer (jakby ktoś nie chciał odczytać z profilu i tematu powitalnego) to 5892876.

Dobrej zabawy sylwestrowej.

Gecko

Ja tylko powiem tak: Jeśli koszty czy też warunki sprawią ze trochę ludzi zostanie
w Szczecinie, to proponuje zorganizować jakąś mniejszą imprezkę, spotkanie w
gronie tych których nie stać, albo mają osoby towarzyszące których do Pobierowa
zabrać nie mogą. Nie jest to mój pomysł, ale jest moim zdaniem wart uwagi.

Szczegoły jednak takiej alternatywnej imprezy ustali się, jeśli będzie sens.

Dobra

PO-pieram

Ola

No sorry ale śmiech na sali... Robic dwie osobne imprezy? Ja juz nie mam do tego sil... Trzeba bylo sie zastanowic zanim Dagmara i Wielebny zaczeli zalatwiac... Jak tam sobie chcecie...